niedziela, 10 marca 2013

Tłumik do Steyr LG110/100



Nie znalazłem nigdzie opisu i porównania dotyczącego tłumików do Steyr LG 110. Korzystając z faktu, że mam dwa różne postanowiłem podzielić się swoimi wrażeniami.
Steyr jak to PCP jest dość głośny, a więc dokuczliwy dla sąsiadów. Naturalną koleją rzeczy było poszukiwanie tłumika. Fabrycznego nie znalazłem / chyba nie jest produkowany /,a z pomocą przyszedł znany portal aukcyjny oraz dział K/S na beżowym.
Pierwszy był ten ciemniejszy. Jest wykonany z jakiegoś, lekkiego stopu i tworzywa. Bardzo lekki jak na swoje wymiary. Nie znam producenta. Sprzedawca twierdził, że przywiózł go z Anglii.
Drugi to wyrób Hogana lub Kolekcjonera / nie jestem tego pewien /. Cały z aluminium, dedykowany do tego modelu karabinka.

Tak wyglądają oba tłumiki: 






Różnią się, praktycznie wszystkim, od wymiarów po wagę, kształt oraz wartość wyciszenia strzału. Poziom hałasu nagram w ciągu dnia. Oba są wykonane solidnie, chociaż srebrny kupiony jako używany to czas nie zrobił na nim większych szkód.
Sporym zaskoczeniem jest długość komory czy też przegród wewnątrz obu przedmiotów. O ile model ciemny /nazwijmy go A / ma niemal na całej swojej długości dwie przegrody to już aluminiowy / nazwijmy go B / ma tylko jedną i to na samym końcu. Jej długość nie przekracza 5 centymetrów i jak się okazało przekłada się to na niewielkie wyciszenie strzału.  







Wygląd obu tłumików na karabinie jest sprawą gustu. Mi bardziej przypada wersja B. Nachodzi on głęboko na lufę, aż po ósemkę i nie odstaje rażąco od reszty. Model A przeciwnie, skręcany tylko jedną śrubką pozwala nasunąć go na lufę na dwa centymetry. Pomimo mniejszych rozmiarów wydłuża o 17 cm cały zestaw.  



Najważniejszą zaletą wersji B, a wadą wersji A jest brak konieczności odkręcania go przy ładowaniu kartusza. pomaga w tym zwężenie, a raczej szlif od strony lufy co nie znacznie mniejsza jego średnicę.
Przy założonym modelu A nie jest możliwe odkręcenie kartusza w celu jego naładowania.  

 
 Próbę wartości wyciszenia zdecydowanie wygrywa model A. Jego większe wymiary, dwie przegrody i średnica zapewniają znacznie większą skuteczność. Gdy będę miał chwilę czasu to nagram ten poziom w obu wersjach by każdy mógł sobie to porównać. Tłumik aluminiowy na pierwszym teście niewiele obniżył wartość dźwięku, ale będę to musiał jeszcze sprawdzić.

Kolejną sprawą jest poprawa/pogorszenie skupienia. Do tej pory miałem możliwość sprawdzenia tylko modelu A. Nie zauważyłem, żadnej różnicy po jego założeniu. Zmieniły się jednak nastawy lunety. miejsce trafienia podniosło się mniej więcej o jednego dot-a. 



HW97 vs Theoben Evolution - test skupienia

Korzystając z faktu, że trafiły w moje ręce te dwa karabinki, postanowiłem je  porównać.
Oba karabinki były opisywane na kilku forach, więc nie będę tracił czasu. Jak ktoś będzie chciał to sobie to znajdzie.
Lepiej mi leży Theoben, jest jednak znacznie głośniejszy, a do jego "kopa" trzeba się przyzwyczaić.
Sposób ładowania śrutu do łamańca jest również wygodniejszy w Teosiu. Naciąganie HW97 nie jest, jednak  kłopotliwe, więc nie ma powodu do narzekania.

Test był robiony na dystansie 24-25 metrów. Odległość nie powala, ale dalej kończy mi się osłona od wiatru.
Użyłem śrut Exact 4.51, w drugiej próbie do Theobena exact RS. Zgodnie z sugestią poprzedniego właściciela lepiej lata 4.52, jednak takiego nie miałem.
Poniższe tarczki są jedynymi jakie wystrzelałem. Nie traciłem czasu na wiele prób. Jest to pierwsza próba z pozycji siedzącej, podpartej.

Nie sprawdziłem też energii, więc przyjmuję na wiarę, że oba karabinki mają około 16 J.
Exact RS jest strasznie miękki, zdarzyło mi się, że zgiąłem śruta podczas wkładania do portu, tak więc muszę nabyć coś alternatywnego.

Dzisiaj lepiej wypadł HW97, ale oba wyniki można było zasłonić monetą 5 groszy. Zobaczymy jak będzie po zmianie śrutu. 



  

 
Krótko strzelałem z tych karabinków, ale już widzę, kilka, zasadniczych różnic. Parę podałem niżej:

1. Waga - Theoben jest wyraźnie lżejszy
2. Wyważenie - Theoben ma punkt ciężkości na środku. HW97 leci na lufę.
3. Hałas - Tu znacznie ciszej zachowuje się HW97
4. Kopniak - Theoben ma krótki strzał, ale mocny. Czuć to na ramieniu. HW97 wygrywa w tej konkurencji.
5. Ładowanie - Zdecydowanie wolę lufę łamaną. Łatwiej i bezpieczniej jest wkładać śrut do lufy w Theobenie. Trzeba się jednak przyzwyczaić, gdyż jej złamanie wymaga pewnego uderzenia. Tu kłania się rozwiązanie z HW35, gdzie rozwiązano to znakomicie.


Bushnell Elite 3200 vs Weaver RV9

Poniżej przedstawiam porównanie dwóch lunet, faworytów do konkurencji Hunter Field Target.

Pierwsza to BE 3200 tactical. Ma duże wieże, stałe powiększenie 10x i wymaga przefuksowania na dystans HFT. Ja już taką kupiłem, więc problemu nie było. Obraz jak na moje oczy jest doskonały. Krzyż MD cienki, nie zasłania najmniejszej kilzony na 40m.

Druga to Weaver RV9. To bardzo lekki kompakcik z AO i regulacją powiększenia. Wieże bardzo niskie. Do ich regulacji potrzebny jest śrobokręt albo mała moneta. Pomimo mniejszej średnicy obiektywu nie widzę różnicy w jakości obrazu przy porównaniu z BE3200.  Krzyż to Duplex. Nie jestem jego zwolennikiem, najłatwiej zawsze było mi na mildocie, , więc będę się musiał nauczyć brać poprawki nie mając żadnych kresek pod krzyżem.

Poniżej zamieściłem parę zdjęć. 


HW97 vs Prosport

Jako, że mam w rękach oba karabinki to postanowiłem je porównac i opisać, swoje wrażenie.
Może pomoże to komuś w podjęciu decyzji przy zakupie. 

Oba karabinki są po tunningu - HW97 wykonał Hogan - PS wykonał Cekaus.
Miałem już wcześniej takie modele, w wersji fabrycznej / PS z Militaria, HW97 Akhobby /, więc z całą pewnością stwierdzam, że "dopieszczenie" obu jednak pomogło. Mniej kopią i są cichsze. 


 Wygląd

To sprawa obiektywna. U mnie faworytem jest PS, chociaz brakuje mi uchwytu pistoletowego jaki ma HW97 oraz regulowanej stopki. Gruba lufa Prosporta sprawia lepsze wrażenie. Obie osady zostały wykonane z drewna bukowego, więc tu większych różnic nie będzie. 


Funkcjonalność

W tej kategorii wygrywa HW97. Baka jest typu ambi. Port ładowania dostępny po obu stronach. Mogą z niego strzelać prawo lewo ręczni strzelcy.
Naciąganie jest, również wyraźnie cięższe w PS. Co prawda bardziej mi odpowiada dźwignia schowana w osadzie niż ten kawałej pręta w HW97, ale różnica jest dosyć znaczna na korzyść niemieckiego produktu. 


Wrażenia

Najpierw sprawdziłem tzw. kopa. Prosport strzela szybciej i łagodniej. Strzał jest bardzo krótki, ale głośniejszy. HW97 tutaj przegrywa tę konkurencję. Szarpie, wyraźnie mocniej. Za to mikrotłumik na lufie wycisza skuteczniej odgłos strzału.
Wyważenie, również mi odpowiada w PS. jest niemal, centralne, więc wystarczy go oprzeć na środku i nie ma żadnego kiwania. HW97 ciąży na lufę. Dla nie których to zaleta, dla mnie wada. 



 Celność

Tu mam małą konsternację. HW97 zapewnia w moich rękach jednak lepsze skupienie. Nie wiem co jest tego powodem. Być może exact 4.51. Poprzednio strzelałem z PS Expresem lub 4.53.
Jednak zauważyłem, że PS od Dany108 mnie również "nie słuchał". Być może muszę tu popracować nad innym chwytem, gdyż ostatnie karabinki miałem z osadą T.

Podsumowanie

Trudno mi dzisiaj zdecydować i jednoznacznie określić, który model jest lepszy. Oba mają swoje zalety. Rozbieranie i konserwacja jest łatwiejsza w PS, ale dla takich jak osób, które nie grzebią w karabinkach nie ma to żadnego znaczenia.
Najlepiej mieć w domu dwa i z obu strzelać naprzemiennie... W każdym razie tak dobrze stunningowany HW97 nie ustępuje wiele Prosportowi, a o wynikach w obu przypadkach decyduje tylko strzelec.