Oba karabinki były opisywane na kilku forach, więc nie będę tracił czasu. Jak ktoś będzie chciał to sobie to znajdzie.
Lepiej mi leży Theoben, jest jednak znacznie głośniejszy, a do jego "kopa" trzeba się przyzwyczaić.
Sposób ładowania śrutu do łamańca jest również wygodniejszy w Teosiu. Naciąganie HW97 nie jest, jednak kłopotliwe, więc nie ma powodu do narzekania.
Test był robiony na dystansie 24-25 metrów. Odległość nie powala, ale dalej kończy mi się osłona od wiatru.
Użyłem śrut Exact 4.51, w drugiej próbie do Theobena exact RS. Zgodnie z sugestią poprzedniego właściciela lepiej lata 4.52, jednak takiego nie miałem.
Poniższe tarczki są jedynymi jakie wystrzelałem. Nie traciłem czasu na wiele prób. Jest to pierwsza próba z pozycji siedzącej, podpartej.
Nie sprawdziłem też energii, więc przyjmuję na wiarę, że oba karabinki mają około 16 J.
Exact RS jest strasznie miękki, zdarzyło mi się, że zgiąłem śruta podczas wkładania do portu, tak więc muszę nabyć coś alternatywnego.
Dzisiaj lepiej wypadł HW97, ale oba wyniki można było zasłonić monetą 5 groszy. Zobaczymy jak będzie po zmianie śrutu.
1. Waga - Theoben jest wyraźnie lżejszy
2. Wyważenie - Theoben ma punkt ciężkości na środku. HW97 leci na lufę.
3. Hałas - Tu znacznie ciszej zachowuje się HW97
4. Kopniak - Theoben ma krótki strzał, ale mocny. Czuć to na ramieniu. HW97 wygrywa w tej konkurencji.
5. Ładowanie - Zdecydowanie wolę lufę łamaną. Łatwiej i bezpieczniej jest wkładać śrut do lufy w Theobenie. Trzeba się jednak przyzwyczaić, gdyż jej złamanie wymaga pewnego uderzenia. Tu kłania się rozwiązanie z HW35, gdzie rozwiązano to znakomicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz